Przedszkolny maraton po Starachowicach

17 czerwca 2015 r. przedszkolaki z Chybic i Bostowa ze swoimi paniami, po raz drugi tej wiosny, udały się na wycieczkę do Starachowic. Wizytę w Starachowicach maluchy rozpoczęły od udziału w projekcji filmu animowanego pt. „Ups! Arka odpłynęła”. Film opowiada historię czterech zwierzątek, dla których nie znalazło się miejsce na Arce Noego w czasie potopu na Ziemi. Żywa akcja, śmieszne dialogi, a czasami chwile trwogi o życie głównych bohaterów sprawiły, że film przypadł do gustu młodziutkim widzom.
Drugim punktem wycieczki były zajęcia edukacyjne w Muzeum Przyrody i Techniki. Tematem spotkania były tropy dinozaurów. Przewodnik- pani Justyna – ciekawie opowiadała dzieciom o czasach, kiedy na świecie królowały ogromne gady, a także oprowadziła po wystawie multimedialnej – w roli głównej z dinozaurami. Na koniec dzieci wykonały odbicia własnych „tropów”, które stanowiły oryginalną i cenną dla przedszkolaków pamiątkę ze spotkania. Po przejechaniu kilku kilometrów na maluchów czekała kolejna atrakcja jaką było spotkanie ze strażakami Państwowej Straży Pożarnej w Starachowicach. Dzieci dowiedziały się jak wygląda praca dyżurnego straży pożarnej i pozostałych strażaków, poznały wyposażenie pojazdów. Ubrane w hełm strażacki mogły wejść do wozu i poczuć się jak strażacy przed ważną akcją. Największą frajdę miały dzieci z udziału w pokazie akcji gaśniczej.
Po tak wielu atrakcjach dnia spędzonego w Starachowicach, z wielkim apetytem przedszkolaki zajadały frytki w restauracji „Grzybek”. Na zakończenie wiele uciechy przyniosła dzieciom zabawa z wodą przy starachowickiej fontannie. Chociaż wycieczka była długa, to bardzo zadowolone i roześmiane maluchy nie miały ochoty wracać do domu i pytały o kolejne atrakcje na starachowickim szlaku.
Wszystkie dzieci na wycieczce były grzeczne, bardzo samodzielne, wiedziały jak zachować się w miejscach użyteczności publicznej. Rodzice i wychowawczynie mogą być z nich naprawdę dumni.
Opracowała: Marzena Wójcicka
Witam, Z kim mogę sie kontaktować gdybym wraz ze znajomymi chciał wynająć na godziny hale...